"Pack Attack"

Z racji iz zaden bardziej skomplikowany scenariusz nie moze byc zrealizowany na Prokocimiu (niezgrani ludzie, mala dyscyplina, inteligencja co poniektorych itp itd) postanowilem napisac scenariusz prosty jak cep:

"Pack Attack"

I. Ogolne zalozenie:
1. W wyznaczonym czasie zdobycie jak najwiekszej ilosci "packow"
2. Team max 2 osobowy, ew free for all
3. Nieograniczona ilosc respawnow (powrot do strefy 0)

II. Zalety:

1. Prostota !!!
2. Bonus dla slabszej broni (gaziaki, sprezyny) (ad VI-1)
3. Mozliwosc wielokrotnego wykorzystania w/w scenariusza
4. Mozliwosc edycji scenariusza
5. Mozliwosc wykorzystania innych terenow niz Fort 50

III. Wady:

1. Wiekszosc teamow woli dzialac jako wieksza grupa (ad II-4)
2. Duzy standardowy limit czasu (ad II-4)
3. Koniecznosc zglaszania grup 2 osobowych (ad II-4)

IV. Slownik:

1. "Pack" - standardowo, twardy (zalaminowany celem osiagniecia wodoszczelnosci), maskowany, kawalek papieru na "smyczy" wieszany bezposrednio na szyji (celem szybkiego "sciagniecia go z trupa") z logo/napisaem "PACK"
2. "Strefa 0" - miejsce wyznaczone przed strzelaniem gdzie dokonuje sie 30 sekundowy respawn (ad II-5)
3. "Team" - 2 osobowy (ad II-4) zespol 2 graczy
4. "Free For All" - wersja PL: Kazdy na Kazdego (kazdy gracz dziala indywidualnie)

V. Klasyfikacja trafien:

1. Kazda trafiona czesc ciala powoduje wyeliminowanie i udanie sie do strefy zero celem respawnu - "strefy 0" (ad IV-2)
2. Trafienie w bron wyklucza mozliwosc wykorzystania w/w az do nastepnego respawnu
2.a. W przypadku broni bocznej gracz moze udac sie do strefy zero celem "respawnu" ("respawn" naprawia bron)
3. Brak medykow
4. Zlikwidowanie "na raz" teamu (ad IV-3) wiaze sie ze standardowym respawnem (obaj gracze schodza do "strefy 0" na "respawn")

VI. Bonusy:

1. "Bonus slabszej broni" - tego bonusu tlumaczyc nie trzeba, polega on na tym , ze jezeli gracz jest wybitnie zdolny (posiada duzo ilosc "packow") zostanie zabity przez kogos o slabszej broni (gaziak, sprezyna) nie udaj sie od razu do "strefy 0" celem "respawnu" lecz zostaje w miejscu przez 30 sekund nastepnie udaje sie do "strefy 0" celem odbycia normalnego (30-sek) respawnu (30s na miejscu + 30s w "strefie 0" powoduje wyeliminowanie dobrego gracza na dluzszy okres czasu)

VII. Pirotechnika:

1. Ogolny zarys scenariusza uniemozliwia skuteczne uzycie pirotechniki jednakze jej nie wyklucza (ad II-4)

VIII. Zarys szczegolowy:

Ilosc "stickow" do rozdzielenia = ilosc graczy + zapasowe sztuki

Przed rozgrywka kazdy gracz (wersja "Free for All" : standardowo, wersja "team 2-osobowy" : obaj czlonkowie teamu dostaja po 1 "sticku") dostaje wlasny "stick". Wiesza go na szyji (mozna schowac pod mundur). Po zabiciu innego gracza zabiera mu wszystkie posiadane przez niego "sticki" (ad II-4 : mozliwosc zabrania tylko jednego lub innej ilosci posiadanych "stickow"). Celem ulatwienia "odbierania" trupom "sticka" zabity na pytanie czy posiada jakis stick (moze nie miec zadnego) musi odpowiedziec zgodnie z prawda. Zdobyty "stick" wiesza sie na szyji (jak wszystkie).
Wersja 2 -osobowa obfituje w wieksze mozliwosci:
-"sticki" moze nosic 1 osoba (np sie ukrywac ale tylko na terenie rozgrywki) lub obie (np 1 osoba ma 3 "sticki" a 2 osoba ma ich 15)
- 1 osoba moze sie ukrywac (mozliwosc obsadzenie jakiegos stanowiska bojowego) a druga donosic "sticki"
-"sticki" mogo dowolnie "wedrowac" pomiedzy czlonkami teamu (wyjatek - zabity czlonek teamu nie moze oddac swoich "stickow" zywemu koledze)
Po ustalonym czasie (standardowo 2h) wszyscy udaja sie do "strefy 0" celem przeliczenia ilosci "stickow" (w wersji 2-osobowej "sticki" podlicza sie lacznie na "team")
Zwyciezca (zwyciezcy) zostaje gracz ktory po ustalonym czasie rozgrywki uzyskal najwiecej "stickow".

Scenariusz zostanie modyfikowany i uzupelniany w miare komantarzy, skarg, podpowiedzii.

Pozdrawiam
Kozmik

Jeżeli ktoś lubi "fragi" liczyć (ja nie, dla mnie ważniejszy jest klimat) to propozycja jest ciekawa. Adresowana raczej do młodszej części airsoftowego świata. Zasadniczą zaletą jest brak przestojów. Widzę jeden drobny problem- może zacząć się "polowanie na tych co właśnie kogoś trafili" - choćby w momencie przekazywania "packów" (co by wymusiło osłanianie odbierającego je przez partnera). System nielimitowanych respawnów może doprowadzić do totalnego "kozactwa" majacych aktualnie zero "packów" - bo co mają do stracenia, 30 sekund? A nóż widelec uda się kogoś "zdjąć"?
Absolutnie niezbędne czerowne szmatki, inaczej z racji na częste respawnowanie będzie bałagan związany ze strzelaniem do idących na respawn.

"Scenariusz" bardzo prosty aczkolwiek można by było go poprawić.Jeżeli chodzi o przekazywanie "packów" proponowałbym wprowadzić ograniczenie do XXX sekund od zabrania.W ten sposób unikniemy kampienia się i niepotrzebnych sporów.Jak dla mnie jest to obojętne gdyż się już niestrzelam ale pomysł fajny i tak jak Michał napisał przeznaczony raczej do młodszej części naszego,waszego jakże zacnego środowiska ASG.Ale kombinuj dalej może coś ciekawego z tego powstanie.Tyle mojego.Jak coś mi się przypomni to napisze.

Pozdrawiam Anubis

No... proste jak budowa cepa..
Fajne, ale raczej dla mniejszych grup. Mam tu na myśli, góra, 20 os.
Jeżeli 20 os. to już nie przesada...
To mniej więcej jak na 'death matchu' w 'Call Of Duty', gdzie na mapce np. 'Carenten' jest więcej niż 20 osób - robi się chujowa dziabanka, bo nawet nie ma czasu maga zmienić...

Ja osobiście stawiam na klimacik.. Dlatego dzisiejszy scenariusz mi sie podobał. Szkoda tylko, że jego wykonanie (przez 'niektórych' uczestników) skutecznie go zepsuło.
Niestety stwierdzam też, że teren na jakim został rozegrany też go trochę zmłucił.. Lepiej by to wypadło na (zdecydowanie) większym terenie

->Za mało miejsca sie robi na taką hałastre jak "ekipa sobotnia". Nie ma gdzie się obrócić.. bo odrazu kogoś widać, albo dosć dobrze słychać..

trzeba by w końcu ruszyć dupska i poszukać czegoś dużego i przytulneg na nasze 'zabawy z bronią'..

pozdrawiam Dixon
P.S.
Dzięki za zabawe.

Zamiast zbierać "sticki" każdy mógłby po prostu liczyć swoje fragi, ale tutaj wymagana jest uczciwość, a po dzisiejszej strzelance można mieć, w przypadku niektórych osób, co do tego duże wątpliwości... Wink

Aczkolwiek, pomysł ciekawy. Smile

liczenie fragow odpada wasnie ze wzgledow uczciwosci, dlatego sticki

Trzeba kiedyś spróbować. Scenariusz może być ciekawym przerywnikiem, albo choćby akcją na zakończenie strzelania, po głównym scenariuszu.

Jeszcze jeden problem - w przypadku kontaktu ogniowego więcej niż dwóch "drużyn" będą wątpliwości kto kogo trafił - i to wątpliwości często nie do rozstrzygnięcia mimo najlepszej woli strzelających i pomocy trafionych składających "zeznania" w sprawie kierunku z kórego nadleciała kulka. Potencjalne źródło kwasów - nie mam pomysłu jak to rozwiązać.

Może po prostu rzut monetą? Wink

Albo wszyscy trafieni wracają do respa, ale nikt nie zdobywa punktu. Przynajmniej sprawiedliwie. Wink

Michal napisał:

Jeszcze jeden problem - w przypadku kontaktu ogniowego więcej niż dwóch "drużyn" będą wątpliwości kto kogo trafił - i to wątpliwości często nie do rozstrzygnięcia mimo najlepszej woli strzelających i pomocy trafionych składających "zeznania" w sprawie kierunku z kórego nadleciała kulka. Potencjalne źródło kwasów - nie mam pomysłu jak to rozwiązać.

Sadze ze to akurat nie problem - kto pierwszy przy trupie ten zabiera sticka. Jednoczesnie obaj strzelajacy usiluja siebie nawzajem wybic przy probie przejecie sticka ze "spornego" trupka.

Co do "scenariusza" to troche za bardzo counterstrikeowy. Problemem moze byc ilosc startow potrzebnych do zabawy.

Przerabialismy podobny scenariusz na pgrach. 4 starty, 4 druzyny po 2 osoby. Młocka była bardzo przyjemna, generalnie ludzie sie zbiegali do "cetrnum" od respow i sie odbywala radosna siekanka.

Chetnie sprobuje, ale nie widze za bardzo wykonywalnosci tego scenariusza.

Pozdrawiam,
Weq

Michal napisał:

Jeszcze jeden problem - w przypadku kontaktu ogniowego więcej niż dwóch "drużyn" będą wątpliwości kto kogo trafił - i to wątpliwości często nie do rozstrzygnięcia mimo najlepszej woli strzelających i pomocy trafionych składających "zeznania" w sprawie kierunku z kórego nadleciała kulka. Potencjalne źródło kwasów - nie mam pomysłu jak to rozwiązać.

zanim zdazylem napisac rozwiazanie zrobil to za mnie Weq:

Weq napisał:

Sadze ze to akurat nie problem - kto pierwszy przy trupie ten zabiera sticka. Jednoczesnie obaj strzelajacy usiluja siebie nawzajem wybic przy probie przejecie sticka ze "spornego" trupka.

Weq napisał:

Co do "scenariusza" to troche za bardzo counterstrikeowy. Problemem moze byc ilosc startow potrzebnych do zabawy.

ma byc mnostwo strzelania bez myslenia (az sie nasuwa mysl = Prokocim)
a z iloscia startow nie ma problemu, F50 jest wystarczajaco duzy

Kozmik napisał:

mnostwo strzelania bez myslenia (az sie nasuwa mysl = Prokocim)

Niestety...

Weq napisał:

Michal napisał:

Jeszcze jeden problem - w przypadku kontaktu ogniowego więcej niż dwóch "drużyn" będą wątpliwości kto kogo trafił - i to wątpliwości często nie do rozstrzygnięcia mimo najlepszej woli strzelających i pomocy trafionych składających "zeznania" w sprawie kierunku z kórego nadleciała kulka. Potencjalne źródło kwasów - nie mam pomysłu jak to rozwiązać.

Sadze ze to akurat nie problem - kto pierwszy przy trupie ten zabiera sticka. Jednoczesnie obaj strzelajacy usiluja siebie nawzajem wybic przy probie przejecie sticka ze "spornego" trupka.

To jest rozwiązanie - rozumiem że trup siada / kładzie się żeby nie przeszkadzać i w spokoju czeka aż ktoś od niego sticki odbierze - co może czasami trochę potrwać i zwolnić rozgrywkę.

Kozmik napisał:

a z iloscia startow nie ma problemu, F50 jest wystarczajaco duzy

No ja tego nie widze.
1) Przyjmuje w miare "sprawiedliwy" rozklad startow ( zadaen start nie jest otoczony innymi tylko ma troche wolnego miejsca/brzegu.
2) Starty musza byc od siebie o 100-150 (przyjmujac zasieg broni 50m).
3) Rzecza do wykorzystania byc moze to to ze starty moga byc "nad soba" i to nam troche ekstra startow.
4) Licze ze ma byc ich ok 15 (30 os. na forcie).
5) A w sumie moze i fakt da rade... pomysle nad tym jeszcze Wink

Pozdrawiam,
Weq