Autor Wiadomość
Robson
PostWysłany: Pią 11:25, 24 Lis 2006   Temat postu:

To powinno rozwiać wasze wątpliwości:
http://www.youtube.com/watch?v=LOtGgfCfoVw&search=war%20airsoft%20japanese
Jimmy
PostWysłany: Pon 22:41, 13 Lis 2006   Temat postu:

Wszystko OK, ale moją docinkę pod adresem Dextera mogłeś zostawić... Confused Ktoś tu musi zwracać uwagę na pisownię, bo niedługo czateria nam się tu zrobi... Rolling Eyes

czateria to tu jest juz dawno Razz
Kozmik
Kozmik
PostWysłany: Pon 22:32, 13 Lis 2006   Temat postu:

koniec OT
tym razem leci z nami moderatorterminator
dexterkrak
PostWysłany: Pon 19:20, 13 Lis 2006   Temat postu:

Cytat:
Sól, to dość szerkie pojęcie z punku widzenia chemii. Zapewniam Cię, że w takiej wodzie nie ma samej NaCl... Zatem są to aktywne jony.. które w takich warunkach możemy uznać za mocno rozpuszczone kwasy. Wink
Zatem wyobraź sobie strukture metalu i w nim robiace się dziórki, powstałe w wyniku przereagowywania 'innego' metalu z wyżej wymienionymi kwasami.

Nie ucz mnie chemii, błagam Cię. Przypominam, że ty masz chemie z liceum... Ja uż troszke wyżej. Razz


Ja mam chemie z technikum chemicznego i z zamiłowania czyli powiedzmy sobie szczeze: ciut wiecej niż to co jest w liceum.

NaCl owszem wystepuje jako jony (dziwne zeby nie skoro sie rozpuszcza ) ale czy to oznacza ze jest kwasem? Heh sól jest... solą niestety, nie bezwodnikiem. To że masz jony Na+ i Cl- to nie oznacza ze masz HCl :/ Bo niby co by mialo powstac z jonów Na+?? NaOH które reaguje z powrotem z HCl i powstaje... NaCl. I Błagam Cię Dixon... mozesz mi zazucac hamstwo, głupote i pera innych żeczy ale nie brak tak podstawowej wiedzy z chemii :/

A to że mamy odmienne poglady nie znaczy ze nie mamy sie szanowac nieprawdaż?? Wink

Aha, polecam Ci Dixon ten link Tabela rozpuszczalnosci soli i wodorotlenków Skoro uwazasz ze KCl istnieje tylko na papieże...
Horst
PostWysłany: Pon 17:54, 13 Lis 2006   Temat postu:

Jezusku, 2 strony zbednego pier... teoretyzowania.

Tak - w wypadku GB dochodzi do korozji metalu. Nie trzeba go moczyć. Wystarczy posiedzieć z AEG'iem kilka dni w terenie, przy nieco wiekszej niż normalnej wilgotności. Tyle tylko, że o ile ja pamiętam z liceum i co zdają się potwierdzać obserwacje empiryczne, po pierwsze zakres tego zjawiska jest nieistotny dla funkcjonowania repliki. Także dlatego, że po drugie, na powierzchni metalu dochodzi do pasywacji. Koledzy "chemicy" wiedzą oczywiście o co chodzi...

Co do moczenia replik. O dziwo Focza działała mimo utopienie jej w Bałtyku (Dixon, przy obliczeniach nie zapomnij o tym iperycie, co leży zatopiony na dnie Wink ). O dziwo moja replika (jak i bateria) przeżyła strzelanie z niej "spod wody" - w ten sposób iż zarówno bateria jak i silnki były pod lustrem.

Zasadniczo woda, czy to deszczowa czy stojaca, AEG'om nie szkodzi. Co nie oznacza, że od reguły tej nie istnieją wyjątki. Jednakowoż to już kwestia całkiem konkretnych i indywidualnych czynników. Dość oczywiste zresztą jest to, że AEG to nie pistolet na wodę i tak też należy z nim postępować.
Ale oczywiście możemy dalej teoretyzowac o oporze elektrycznym, natężeniu bezpiecznikach. Wykazywac się swoja wiedzą, Wink etc. Całkiem ciekawa, choć zupełnie jałowa dysputa.
Kozmik
PostWysłany: Sob 22:03, 11 Lis 2006   Temat postu:

Jimmy napisał:
"zwarcie w AEGu nie spali silnika tylko szybko baterie rozładuje albo spali bezpiecznik i jesli bron jest dobrze nasmarowana to nic sie nie stanie a poza tym bateria ma max 12 V a to jest napiecie bezpieczne tak wiec od strony elektrycznej nic mu nie grozi . "

Cytat z WMASG.pl. Smile

mojej emki chyba nie widzieli

wmasg.pl napisał:
"zwarcie w aegu ... szybko baterie rozładuje albo spali bezpiecznik

no chyba ze sie nie ma bezpiecznika to wtedy moga juz dziac sie cuda (kto widzial moja eMke ten wie)
KicpA
PostWysłany: Pon 16:36, 06 Lis 2006   Temat postu:

dex im opor mniejsz tym prad jest wiekszy. ta jak juz pisali moi poprzednicy mozesz spac spokojnie ale tylko dlatego ze jest zamale napiecie aby przebic nasz naskorek. a pozatym nie podlaczas sie do obwodu (zasilanie, wlacznik i odbiornik). alex to jest prawda z tym 0.075A
Dixon
PostWysłany: Pon 14:58, 06 Lis 2006   Temat postu:

Dexter... GB raczej nie są aluminiowe. Przynajmniej nie jest to czyte aluminium.
Jak wiesz każda domieszka (różne rodzaje metalu) innaczej reaguje na obecność soli, będących bezwonikiami kwasów.
Przypominam, że taka sól występuje tylko na papierze (NaCl, KCl, itd.) w warunkach atmosferycznych w czystej postaci jest to nie możliwe (tym bardziej żeby wystąpiło w postaci 'bezwodnika- wilgotność powietrza -> sól higroskopijna...), a tym bardziej w wodzie. Zresztą woda morska to nie tylko SÓL z WODĄ...
Sól, to dość szerkie pojęcie z punku widzenia chemii. Zapewniam Cię, że w takiej wodzie nie ma samej NaCl... Zatem są to aktywne jony.. które w takich warunkach możemy uznać za mocno rozpuszczone kwasy. Wink
Zatem wyobraź sobie strukture metalu i w nim robiace się dziórki, powstałe w wyniku przereagowywania 'innego' metalu z wyżej wymienionymi kwasami.

Nie ucz mnie chemii, błagam Cię. Przypominam, że ty masz chemie z liceum... Ja uż troszke wyżej. Razz

P.S
Na szybkość reakcji nie wpłynie czas, w jakim EAG przebywał w wodzie M., ale ilość subst.
Jeżeli został 'chlapnięty' -> raczej napewno nic.
Jeżeli został zanurzony w wodzie... na dłuższą chwile... no.. inaczej nie robiono by specjalistycznych farb 'antykorozyjnych' dla burt łodzi..

Proste doświadczenie. Wyjmi sobie przygotowane pręty z różnego metalu weź 5'ć różnych metali i pozostaw je na 7 dni w ogrodzie/ na parapecie/itp, tak, żeby działały na nie warunki atmosferyczne -> głównie chodzi o deszcz (Tam też występują 'kwasy' tylko jeszcze bardziej rozcieczone.)
Jeżeli jestes leniwy-> przejdź sie po mieście i porozglądaj się za metalem wystawionym na działanie warunków atmosferycznych.
polecam..
pozdrawiam Dixon
Powiedz mi co zaobserwowałeś.[/url]
dexterkrak
PostWysłany: Pon 11:07, 06 Lis 2006   Temat postu:

gdyby przez ciebie popłynęło to 0,075 to by cię zabiło ale nie popłynie bo jestes zbyt słabym przewodnikiem Very Happy
Alexander
PostWysłany: Pon 7:50, 06 Lis 2006   Temat postu:

nasze aegi pobieraja od 10A w wzwyz (dawka smiertelna to 75mA czyli 0.075A Wink)

Czyli ze prad z baterji w moim gunie może mnie zabić? Dobrze rozumiem. Bo z tego co wyczytalem dawka śmiertelna jest 0.0costam a aeg pobiera powyżej 10. To ja to z tym jest?
KicpA
PostWysłany: Nie 22:18, 05 Lis 2006   Temat postu:

sam tam chodze. odnosnie rozladowywania aku, szybkosc rozladowywania zalezy jaki prad jest pobierazny z aku. im wiekszy tym rozladowanie szybsze. czyli im opor wiekszy tym prad wiekszy a woda ma mala rezystancje(opor) wiec prad nie jest zbyt duzy a pozatym nikt nie plywa z aegami Wink samo rozldaowanie bedzie powolne ale i wzrosnie z 1% na dzien (NiCd) na jakiez moze 7% i z 1,5%(chyba) na dzien (NiMh) na jakies 8%. czyle jednym slowiem martwic sie tym moga jedynie osoby posiadajacie aku ponizej 1000mAh.
dexterkrak
PostWysłany: Nie 22:04, 05 Lis 2006   Temat postu:

hmm a nie bedzie tak ze jesli wzucisz guna do wody to on po prostu bedzie sie rozładowywał i to dość szybko? moze nie tak jak bys strzelal ale jednak...

Łącznosci skonczyl moj brat :p a teraz 2 moich kumpli tam chodzi Very Happy
KicpA
PostWysłany: Nie 21:56, 05 Lis 2006   Temat postu:

akumulatory nie "pojda" tak szybko jawet jesli bedzie to zwarcie spowodowane woda poniewaz wyparoje ona momentalnie przy zwarciu troche i zwarcie bedzie (jezeli nastapi) to dopiero w momecie strzalu. i zaden deszcz nam niezaszkodzi. dzis biegalem z moja mka ktora ma dziory w foregripe jak fix a w srodku byla niezabezpieczona w zaden sposob bateria a padalo.

szybsze rozladowanie bateri jest spowodowane pewnie tym ze akumulator traktoje wode jako odbiornik (rezystor) i sobie plynie jakis tam maly pradzikzedem kilku mili amperow a moze i mniej. dla porownania nasze aegi pobieraja od 10A w wzwyz (dawka smiertelna to 75mA czyli 0.075A Wink) wiec jest to rozladowanie nieznaczne. natomiast przy aegu calkowicie zanozonym w wodzie w momecie strzalu nastapi pewnie przebicie przez wode i bedzie strzelal do wyciagnieca z wody.

uszkodzenie akumulatora moze nastapic przy zwarciu bezposrednim stykow. ale tez nie zawsze przy aku wysoko pradowych (prad rozladowywania powyzej 40A widzialem nawet takie co mialy 200A ale to juz chore pieniadze) nawet dlugotrwale zwarcie nie powodoje utraty pojemnosci bo takie aku sa przystosowane do takiego czegos.

a bezpieczniki sa po to ze jak ktos zielony w tych tematach zrobi sobie tiuning np do 500fps i nie bedzie wiedzial ze trzeba baterie wymienic to zeby nie doszlo do takiej sytuacji ze silnik w celu naciagniecia sprezyny bedzie probowal wydusic np 30A z bateri ktora ma maxymalny prad rozladowywania np 15A. po takim zabiegu bateria by byla chyba tylko do kosza.

tyle narazie moich wywodow

ps. łacznosciowcy!Wink
jak sie gdzies pomylilem to poprawcie Wink
dexterkrak
PostWysłany: Nie 21:24, 05 Lis 2006   Temat postu:

zgadzam sie absolutnie, mogą jeszcze akumlatory pujść jeśli mamy zwarcie "przed" bezpiecznikiem :p. Ale... naładuj na forcie replike jeśli Ci sie rozładuje :p
Jimmy
PostWysłany: Nie 19:31, 05 Lis 2006   Temat postu:

"zwarcie w AEGu nie spali silnika tylko szybko baterie rozładuje albo spali bezpiecznik i jesli bron jest dobrze nasmarowana to nic sie nie stanie a poza tym bateria ma max 12 V a to jest napiecie bezpieczne tak wiec od strony elektrycznej nic mu nie grozi . "

Cytat z WMASG.pl. Smile

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group